blog rowerowy

avatar Jorg
Skwierzyna

Informacje

Sezon 2024 button stats bikestats.pl Sezon 2023 button stats bikestats.pl Sezon 2022 button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2015 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(6)

Moje rowery

Kross 69012 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jorg.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2016

Dystans całkowity:806.40 km (w terenie 204.00 km; 25.30%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:47.44 km
Więcej statystyk

W Puszczę Notecką

Niedziela, 14 lutego 2016 | dodano: 14.02.2016Kategoria Puszcza Notecka

   
Na dzisiejszy wyjazd nie miałem ściśle sprecyzowanych pomysłów. Rozważałem również dołączenie do cyklistów SSC. Na miejscu zbiórki okazało się że dziś cykliści wybierają się na wycieczkę pieszą. Wróciłem zatem do jednego z wcześniejszych, luźnych pomysłów który zakładał przedarcie się przez Puszczę Notecką z Nowego Dworu do Gościmia, sprawdzenie wypatrzonego na mapie skrótu z Zielątkowa do Goszczanowca i powrót do Skwierzyny szosą przez Lipki i Murzynowo. Już w trakcie jazdy wprowadziłem kilka modyfikacji, ale ogólny kierunek został zachowany.  


Skwierzyna - pomnikowy dąb 

     Jeszcze przed Nowym Dworem skusiła mnie odchodząca od szosy w głąb puszczy droga pożarowa nr 54. Początkowa świetna nawierzchnia stopniowo przeszła w piaszczyste wertepy zryte ciężkim sprzętem pracującym w lesie. Było kilka odcinków tak przemielonych że stały się całkowicie nieprzejezdne. W duchu "pogratulowałem" sobie pomysłu z tą drogą, jednak trzeba jakoś się  stamtąd wydostać. Szczęście moje było przeogromne kiedy po kilku znojnych kilometrach wyjechałem na niebieski szlak rowerowy nieopodal węzła dróg rozchodzących się do Lipek, Lubiatowa i Krobielewko.


Tu skończyło się moje znojne przebijanie drogą pożarową 54

     Dalsza trasa w kierunku Lubiatowa pokrywała się z pierwotnym planem. Pewne zmiany wprowadziłem dopiero przed jeziorem Łąkie. Jadąc zaplanowanym szlakiem ominąłbym je całkowicie. Natomiast trochę nadkładając drogi objechałem je od wschodu aby dotrzeć do brzegu w miejscu gdzie zlokalizowano przeciwpożarowy strategiczny punkt czerpania wody. Właśnie jego elementem są mini-potiomkinowskie schody łączące plac dla samochodów strażackich z taflą jeziora.


Jezioro Łąkie




Strategiczny punkt czerpania wody, zejście do jeziora i plac przewidziany dla samochodów zajeżdżających po wodę. 


Wysuszone koryto strumyka łączącego jeziora Łąkie i Gostomie

      Wracam na zaplanowany szlak, przejeżdżam obok leśniczówki Kościelec (nazwa od pobliskiego jeziora Kirchensee (Kościelne) obecnie Gostomie) i obok stanicy harcerskiej Gościraj wjeżdżam na drogę do Gościmia. Nieodmiennie podziwiam pomysłowość budowniczych tej leśnej drogi. Od leśniczówki wzdłuż drogi biegnie linia średniego napięcia, w pewnym miejscu droga zbacza po to aby na jej środku wyrósł słup i natychmiast wraca na poprzedni tor.


Stary, nieczytelny kamienny drogowskaz przed leśniczówką Kościelec


Jedyny słup na środku drogi. Żeby wypadł centralnie droga specjalnie zbacza w prawo :-). Wszystkie pozostałe na odcinku kilku km. są po prawej stronie drogi 

    Skrót z Zielątkowa do Goszczanowca okazał się całkiem przyjazny, na początku kilkaset metrów przyzwoitej drogi gruntowej , dalej porządny asfalt. Polecam jako skrót z Gościmia do mostu na Noteci za Goszczanowcem. W Goszczanowcu pokręciłem się trochę przed XIX-wiecznym kościołem zbudowanym z kamiennych bloków. Obok kościoła zachował się pomnik 23 tutejszych mieszkańców poległych w latach 1914-19, na którym ustawiono figurę Matki Boskiej. Podobny pomysł zastosowano w Starym Polichnie k. Santoka.  Dalsza droga skrótem przez Duraczewo do Goszczanowa.




Kościół i kriegerdenkmal (wtórnie kapliczka) w Goszczanowcu

   W Goszczanowie zdecydowałem się na jazdę czarnym szlakiem przez puszczę obok Jezierc. Skrót pozwala zaoszczędzić do Skwierzyny ok. 7 km., najistotniejsze jest jednak to że pozwala na spokojną jazdę omijając ruchliwą szosę do Drezdenka. W Jeziercach zboczyłem w kierunku Murzynowa, do dwóch kamieni upamiętniających: jakiegoś zasłużonego Aleksandra tzw "Alexanderstein", i drugiego który jest opisany tylko jako "Denkstein". Alexanderstein ustawiono prawdopodobnie dla uwiecznienia pamięci jakiegoś zasłużonego leśnika. Całkowita wymiana ludności po 45 r. zatarła pamięć o nim i jego zasługach.  Natomiast drugi z nich stoi w miejscu opisanym na XIX-wiecznej mapie jako "Wolfkeith" i podejrzewam że może upamiętniać miejsce w którym ustrzelono ostatniego wilka w zachodniej części Puszczy Noteckiej. Miało to miejsce ok. 1850 r. w okolicy Jezierc. Należałoby wspomnieć że w tamtym okresie wilki były traktowane jako szkodniki i bezlitośnie tępione. 
   W ubiegłym roku odwiedziłem pod Wyszanowem tzw. pomnik wilka, miejsce w którym ustrzelono ostatniego wilka w lasach międzyrzeckich. Fakt ten upamiętnia dwumetrowy obelisk zbudowany z polnych granitowych głazów. Może ten kamień spod Jezierc to była skromniejsza wersja wilczego pomnika.


Fragment mapy z 1934 r. Alexanderstein zaznaczony w środku. Drugi z kamieni w lewym dolnym rogu.




Alexanderstein



Drugi kamień pomnikowy. Od czoła otwory na zakotwienie tablicy. Gdy byłem tu pierwszy raz z jednego otworu sterczała jeszcze resztka zardzewiałej śruby. Za kamieniem jakieś wykopane sztucznie zagłębienie. (wyschnięta sadzawka?)

   Od kamieni wydostałem się na niebieski szlak rowerowy, jeszcze kilka kilometrów w puszczy i obieram kierunek do domu na spóźniony obiad.



Rower: Dane wycieczki: 74.31 km (46.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Gorzyca i Międzyrzecz

Piątek, 12 lutego 2016 | dodano: 12.02.2016Kategoria gm. Bledzew

   Pogodne piątkowe popołudnie, krótszy czas pracy, wszystko przemawia za tym żeby wykorzystać sprzyjające warunki na wyjazd w teren. Pomysł na trasę krystalizuje się już w trakcie jazdy. Terenowy odcinek pomiędzy Bledzewem i Międzyrzeczem zrodził się z obaw że na jazdę szosą zabraknie czasu, ponadto jazda przez las wydawała mi się ciekawsza.
  Szosę porzucam tuż za mostem w Bledzewie. Zjeżdżam w drogę prowadzącą do gospodarstwa agroturystycznego Dolatówka. Wkrótce porzucam drogę do Dolatówki na rzecz drogi pożarowej 58. Doprowadza ona do mostka na Strudze Jeziornej łączącej J. Chycińskie z Zalewem Bledzewskim. Przy jej ujściu istniał kiedyś młyn wodny Grunziger Heidemühle. Uległ on likwidacji na początku XX wieku ponieważ po napełnieniu zbiornika bledzewskiego znalazł się w obrębie jego cofki. Obecnie można zobaczyć tylko fundamenty domu młynarza i zatopione pod wodą jakieś elementy młyńskiej budowli piętrzącej. Mostek ten podobnie jak pobliski Most Bieruta jest przepustem rurowym. Miejsce to oficjalnie nosi nazwę Grądzkie, ale niektórzy miejscowi nazywają je również starą nazwą "Haidemile". W pobliżu dawnego ujścia Strugi Jeziornej na wysokim brzegu zalewu zachowały się wały i fosa wczesnośredniowiecznego grodziska.
  W dalszej drodze mijam zagubioną w lesie wysadzaną platanami (?) aleję. Kilkusetmetrowa aleja ciągnie się od skrzyżowania z drogą do Mostu Bieruta w kierunku Chyciny.  Na starych mapach oznaczona jako "Wilhelmstrasse". Nazwa upamiętniała przejazd cesarza Wilhelma II z Chyciny do stacji kolejowej w Głębokim. Wilhelm gościł w Chycinie na początku XX w. podczas podróży na manewry wojskowe pod Poznaniem. Nawiasem mówiąc  z tego samego powodu wspomniany wcześniej Most Bieruta przed 1945 nosił nazwę "Wilhelmbrücke", a półwysep nad jeziorem Chycina "Kaiserzelt".
 Leśne drogi opuszczam dopiero w Świętym Wojciechu przy moście na Obrze. Dalej już szosą do Międzyrzecza i prosto do domu.
  


Most w Bledzewie - funkiel nówka :-)


Kierunek Dolatówka, a w dalszej perspektywie Gorzyca.


Cały czas wzdłuż drogi ciągną się świetnie zachowane rowy strzeleckie - fortyfikacje polowe pobliskich grup warownych MRU.








Wszystkie zdjęcia z "Haidemile" (od Grunziger Heidemühle)


W Gorzycy wita remiza OSP.


Rower: Dane wycieczki: 48.76 km (14.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)

Wyjazd w teren z Zemskiem w tle

Środa, 10 lutego 2016 | dodano: 10.02.2016

   Podobnie jak przedwczoraj wyjazd po bułki zamienił się w wyjazd w teren. Żona posądza mnie że po codzienne zakupy zacząłem jeździć do Międzyrzecza :-). 
    Czasu do zmroku wystarczyło na przejazd przez poligon i powrót do domu przez Zemsko i Stary Dworek


Rower: Dane wycieczki: 26.47 km (9.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Dobrojewo

Poniedziałek, 8 lutego 2016 | dodano: 08.02.2016

   Przy okazji wyjazdu po codzienne zakupy urwałem się na mały wypad w teren.  Trasa to powtarzana już wielokrotnie w przeszłości pętla przez Murzynowo, Dobrojewo i Gościnowo.


Rower: Dane wycieczki: 29.43 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Okolice Przytocznej

Niedziela, 7 lutego 2016 | dodano: 08.02.2016Kategoria gm. Przytoczna

   Dzisiejsza wycieczka z założenia miała przebiegać trasą poprowadzoną przez miejsca w których diabeł mówi dobranoc. W zasadzie plan się powiódł. Większość czasu spędziłem w lesie i na polnych drogach pomiędzy rozrzucanymi na nadwarciańskich łęgach zabudowaniami. 
   W las zjechałem tuż za południowym węzłem obwodnicy Skwierzyny. Leśna droga za leśniczówką Popowo prowadzi do przejazdu pod drogą S-3 i kolejnej leśniczówki Żabno. Leśniczówka ta leży na polanie oddzielonej wąziutkim pasem drzew od pól należących do Chełmska. Tuż za leśniczówką rozciąga  się podłużana sięgająca aż do Twierdzielewa zabagniona kotlina. Niegdyś kotlina była misą wielkiego jeziora Żabno. Dzisiejsze Żabno to dwa niewielkie oczka i duże bagno w pobliżu Twierdzielewa.
  Kolejny leśno-polny odcinek rozciąga się pomiędzy Twierdzielewem i Przytoczną. Przed Rokitnem sprawdziłem nieznaną mi wcześniej drogę która wyprowadziła mnie pod DPS. Omijając Rokitno docieram do centrum Przytocznej. Wybieram polną drogę do Nowej Niedrzwicy. Za Przytoczną robię krótką kalkulację czasu pozostałego do zmroku z której wynika że zdążę jeszcze zjechać w kierunku doliny Warty do osady Murowiec (dawny młyn wodny Karowiec na Strudze Lubikowskiej).
  Osada to dwa domy z stadem ujadających za ogrodzeniem psów, teren oczywiście prywatny, a wstęp wzbroniony. Wycofuję się wzdłuż płynącej w głębokim jarze Lubikowskiej Strugi. Droga kończy się na płaskiej pociętej rowami melioracyjnymi łące. Obawiam się że dążąc polnymi drogami w kierunku Warty mogę trafić w ślepy zaułek. Czas nie pozwala na metodę prób i błędów. Wśród kilku możliwych dróg rozpoznaję tę prowadzącą do Krasnego Dłuska.
    Do samego Dłuska nie dotarłem, wcześniej skusiła skusiła mnie inna wysadzona topolami, a biegnąca do niej pod kątem prostym. W ten sposób znalazłem się w Nowej Niedrzwicy. Powrót do domu wielokrotnie już wypróbowaną ulepszoną drogą gruntową do Chełmska. Ostatnie kilka kilometrów z Chełmska wracam szosą. 


Przytoczna. Pomnik upamiętniający II Armię WP.


Struga Lubikowska. W głębi za drzewami majaczą zabudowania młyna Karowiec. Struga płynie w kilkumetrowym jarze. Kilkaset metrów niżej struga wpływa na nadwarciańskie łąki i wtedy okazuje się że ta pozornie czarna woda jest krystalicznie czysta.


Rower: Dane wycieczki: 41.36 km (28.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Nad Głębokim

Sobota, 6 lutego 2016 | dodano: 07.02.2016

   W minionym tygodniu prześladował mnie pech. Miałem dwie próby wyjazdu, obie zakończone falstartem. W rezultacie teraz mam nowe dwie dętki i jedną oponę. Dziś wydawałoby się że zła passa wreszcie się skończyła, i tak byłoby gdybym jeszcze pomyślał wcześniej o załadowaniu baterii telefonu. 
  Dziś sprawdziłem dokąd prowadzi niebieski szlak rowerowy na który można wjechać naprzeciwko zjazdu do Rojewa. Ciekawość zaspokoiłem objeżdżając jezioro Głębokie od strony zachodniej. Przy przystanku kolejowym w Głębokim szlak skręca do Gorzycy. Dziś Gorzycę sobie odpuściłem, jeździłem już tamtędy kilkakrotnie. Dawno natomiast nie byłem w Białych Łąkach, dziś można byłoby sprawdzić czy nie zapomniałem drogi.
  Białe Łąki a właściwie poprawnie Brzozowy Ług, osada zagubiona w lesie na wysokości jez. Głębokie po przeciwnej stronie drogi S3, formalnie jest to przysiółek oddalonego o kilka km. Kalska. Podobno przed 1945 r. znajdowała się tu stacja radiowo - nadawcza III Rzeszy, po wojnie osada leśna oraz siedziba nadleśnictwa, dziś tylko osada. Po przeciwnej stronie lasu wydostałem się na szosę Międzyrzecz - Rokitno. Z Rokitna jeszcze kilka kilometrów po różnych drogach terenowych i wracam do domu.


Zdjęcie pokazuje jak bardzo spadł poziom wód gruntowych. Zwykle ten teren był pod wodą co pokazują korzenie drzew.


Kierunek Brzozowy Ług.


Zabudowania Brzozowego Ługu.


Kalsko.




Rower: Dane wycieczki: 43.71 km (19.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Zemsko

Wtorek, 2 lutego 2016 | dodano: 02.02.2016
    Po pracy trochę powałęsałem się w okolicy Starego Dworku i Zemska. Do domu zamierzałem wrócić przez Popowo, a nawet podjechałem z Zemska w tamtym kierunku kilkaset metrów. Zawróciłem bo jakoś podupadło mi morale. Właśnie zaczęło padać, zapadły egipskie ciemności, ciągle wiatr w oczy, i jeszcze popowskie bruki. Słowem... nec Herkules contra plures :-) . Trochę zepsuło mi to założenie aby w miarę możliwości powrót odbywał się inną drogą, ale dziś bez większego żalu wróciłem do domu gładką szosą i z wiatrem w plecy.


Leśny parking przed GW Ludendorff 

Rower: Dane wycieczki: 24.08 km (7.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)